aaa4
Nowicjusz
Dołączył: 24 Sie 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 7:33, 21 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Analizowala fakty i w ktoryms momencie jej oczy gwaltownie sie zwezily. Kiedy doszli do wind, zatrzymala sie, szybko odwrocila i krzyknela do Cletusa Collinsa:
-Clete, czy pamieta pan jeszcze cos niezwyklego w Warrenie Fezlerze? Jakas nietypowa ceche?
-Nie bardzo rozumiem... - Nadzorca malp nagle szeroko sie rozpromienil. - No jasne! Chyba wiem, co ma pani na mysli. Smiesznie gadal. Nie umial dobrze wypowiadac slow... zwlaszcza kiedy sie zdenerwowal albo cos w tym stylu. On... nie pamietam, jak to sie nazywa, ale wie pani...
-Wiem, Clete. Jakal sie, tak?
-O tak, dokladnie. Jakal sie. Zacinal sie jak Swinka Porky.
Rozdzial 34
27 pazdziernika
-To jedna z sal porodowych na naszym oddziale - powiedziala Sarah. - Dla kobiet, ktore sobie tego zycza i u ktorych nie ma zagrozenia komplikacjami, mamy takze nieco mniej formalna sale. Pokaze ja panstwu pozniej. Trojka studentow trzeciego roku przestepowala z nogi na noge i nerwowo lustrowala sprzet monitorujacy, blyszczace urzadzenie do znieczulania i stol do rodzenia. Przed zakonczeniem dziesieciotygodniowego stazu na oddziale ginekologiczno polozniczym kazdy z nich bedzie musial samodzielnie odebrac porod, od poczatku do konca, a byc moze nawet kilka. Poniewaz obowiazujacy w BCM rotacyjny system stazowy pozwalal przyszlemu lekarzowi na wiekszy kontakt z konkretnymi przypadkami klinicznymi niz w wiekszosci pozostalych szpitali, dlatego odbywanie stazu w BCM stalo sie bardzo popularne. Jednym z obowiazkow Sarah jako przyszlego szefa rezydentow na oddziale miala byc opieka nad studentami.
-Czy ktos ma w tej chwili jakies pytania? - spytala.
-Odbieracie porody w domu?
-Tak. Zajmuje sie tym dwoje rezydentow, a w razie pojawienia sie jakichs
problemow pomagaja im lekarze etatowi.
Nie bylo sensu dodawac, ze jedna z tych osob byla ona, ale zostala poproszona przez naczelnego rezydenta, aby zrezygnowala z tej formy pracy do chwili wyjasnienia wysunietych pod jej adresem oskarzen.
-Slyszalem o pani metodach pracy, a jestem zainteresowany terapiami niekonwencjonalnymi - odezwal sie drugi student. - Uczy pani akupunktury?
-Dotychczas nie mialam niestety czasu na prowadzenie kursow, jesli jednak jest pan tym zainteresowany, zapraszam do naszej kliniki bolu. Pozniej przekaze panstwu moj rozklad zajec. Jeszcze cos, zanim przejdziemy do oddzialu opieki ambulatoryjnej?
-Tak - powiedzial trzeci student, patrzac w glab korytarza. - Ten mezczyzna, ktory wlasnie wyszedl z jednego z tamtych pokoi... czy to ten sam, ktory zajmuje sie odchudzaniem za pomoca ziol?
Sarah gwaltownie sie odwrocila. Peter Ettinger wlasnie wyszedl z pokoju Annalee i kroczyl wielkimi krokami w jej strone. Przycisniete do ud dlonie mial zwiniete w piesci, twarz purpurowa i tak sciagnieta wsciekloscia, ze wygladal jak szczerzacy sie lampart. Studenci jak jeden maz cofneli sie o krok. Sarah zmusila sie do pozostania na miejscu.
-Dlaczego do mnie nie zadzwonilas?! - warknal Peter. - Dlaczego musze szukac mojej corki po calym miescie'.''
-Jesli chcesz ze mna rozmawiac, zapraszam do gabinetu.
-Nie ma potrzeby o czymkolwiek rozmawiac. Chce, aby moja corka zostala natychmiast wypuszczona z tej... tej marnej namiastki szpitala. Czym ja, do diabla, szpikujesz?
-Peter, prosze... chodzmy gdzies, gdzie bedziemy mogli usiasc i porozmawiac jak dorosli ludzie.
Ettinger popatrzyl na studentow, ktorych plakietki identyfikowaly jako zoltodziobow z trzeciego roku.
-Dlaczego? - spytal wyniosle. - Obawiasz sie, ze te medycznie dziewicze umysly
Post został pochwalony 0 razy
|
|